Ciepło w kabinie samochodu wydaje się dziś czymś oczywistym – wystarczy przekręcić pokrętło lub nacisnąć przycisk, by poczuć przyjemny powiew ogrzanego powietrza. Jednak w początkach motoryzacji sytuacja wyglądała zupełnie inaczej: kierowca i pasażerowie drżeli z zimna, a na szybach często osiadała szadź od wewnątrz, utrudniając prowadzenie. Jak to możliwe, że inżynierowie i wynalazcy wpadli na pomysł, by wykorzystać ciepło silnika? Poznajcie zawiłe losy rodzących się rozwiązań, które dały podwaliny dzisiejszym systemom grzewczym.
Czytaj dalej